To już koniec plastikowych słomek?

To już koniec plastikowych słomek?

Zanieczyszczenia powietrza są poważnym problemem w naszych czasach. Nie da się ukryć, że to samo tyczy się mórz, w których ląduje coraz więcej plastikowych odpadów. Dlatego 19 grudnia odbyły się negocjacje państw członkowskich z PE w sprawie nowych przepisów, które mają ograniczyć plastikowe odpady, które lądują w morzu.

To właśnie dlatego w Unii Europejskiej zakazane będą na przykład plastikowe słomki i talerze. Komisja proponowała zmiany w tej sprawie już w maju tego roku. Zakazanych będzie aż dziesięć produktów służących do jednorazowego użytku.

Straszny jest fakt, że aż siedemdziesiąt proces odpadów morskich stanowią właśnie plastiki, w których znajdują się między innymi porzucone narzędzia służące do połowów.  

Jak oświadczyła Karmen Vella, unijny komisarz do spraw środowiska i spraw morskich, jesteśmy w sytuacji, kiedy możemy przynieść do domu rybę w reklamówce, a w przyszłym roku reklamówkę w rybie. Między innymi to było argumentem za porozumieniem zawartego pomiędzy Parlamentem i Radą – właśnie wykonali krok do przodu w celu zmniejszenia plastikowych odpadów w morzach.

Eksperci oraz naukowcy już jakiś czas temu zauważyli poważne następstwo zanieczyszczeń: odpady przedostają się do płuc, przez co zwierzęta często umierają w długich męczarniach.

Co dokładnie mówią nowe przepisy?

Przede wszystkim zabraniają stosowania tworzyw sztucznych, takich, jak plastik, w niektórych produktach. Zwłaszcza, jeśli można łatwo oraz niezbyt drogo zmienić produkty, których używamy jednorazowo, na bardziej ekologiczne. Wszelkie produkty jednorazowego użytku robione z tworzyw sztucznych nie będą mogły być sprzedawane.

Zakaz sprzedaży i produkcji obejmie: plastikowe patyczki higieniczne, których najczęściej używamy do czyszczenia uszu. Plastikowe sztućce, talerze, słomki, mieszadła do napojów oraz pojemniki, które wykonane zostały z oxodegradowalnego tworzywa sztucznego, który jest utleniającym się plastikiem, lub ze spienionego polistyrenu.

Jakie są dalsze plany? Unia Europejska wymusi na krajach do niej należących, by w 2025 roku poddać recyklingowi minimum dwadzieścia pięć procent butelek plastikowych o symbolu PET. Procent takiego recyklingu ma się zwiększyć o co najmniej pięć procent w roku 2030.

Do tego zmienią się przepisy odnośnie projektowania i etykietowania plastikowych produktów. Strona gospodarkamorska podaje przykład: „Na opakowaniach chusteczek nawilżonych do higieny osobistej będą musiały być oznaczenia, które poinformują konsumentów o obecności plastiku w produkcie i szkodliwości dla środowiska, jeśli zostanie on wyrzucony gdzie indziej niż do kosza.”.

Takie same informacje będą musiały znaleźć się na przykład na paczkach papierosów.

Co ciekawe, firmy produkujące filtry tytoniowe, będą musiały pokrywać koszty publicznych systemów, których obowiązkiem jest zbieranie niedopałków. Do tego będą musiały sfinansować na przykład specjalne pojemniki na odpady, które znajdują się w miejscach popularnych wśród palaczy.

Porozumienie, które zostało wypracowane przez PE musi zostać jeszcze poparte przez ambasadorów Unii Europejskiej. Dopiero wtedy ostateczna decyzja trafi do Rady Unii i Parlamentu Europejskiego.