Gaslightning - okrutna i wyrafinowana przemoc.
Czym jest zjawisko gaslightningu najłatwiej jest wytłumaczyć na przykładzie dramatu psychologicznego z 1944 roku "Gaslight". Ten tytuł dał początek nazwie tej formie manipulacji.
Paula, w tej roli Ingrid Bergman, zaczyna podejrzewać, że jej mąż dopuścił się morderstwa. Dodatkowo zauważa, że z domu co chwila znikają przeróżne rzeczy, a co więcej w nocy zaczyna słyszeć różne, niepokojące dźwięki. Aby odsunąć podejrzenia żony od siebie, Gregory - w tej roli Charles Boyer - zaczyna wmawiać jej, że to jedynie urojenia. By dowieść swojej tezy ustawia w całym domu lampy zasilane gazem i zapala je. Udaje mu się przekonać Paulę, że jedynie ona je widzi, więc na pewno cała reszta to też wymysł jej umysłu. Kobieta ufa swojemu mężowi i przestaje wierzyć sama sobie. W tym przypadku manipulator odnosi sukces.
Idąc za Wikipedią - gaslighitning to psychologiczna manipulacja mająca na celu wzbudzenie wątpliwości u danej osoby w grupie, bądź nawet całej grupy osób. Powoduje kwestionowanie własnej pamięci, percepcji i zdrowego rozsądku. Ktoś, kto znajduje się na miejscu Paul zaczyna w końcu szukać potwierdzenia swoich myśli, osądów i wiary w fakty u pozostałych, nie tylko u manipulatora. W końcu to ta osoba ciągle pozwala jej wierzyć w bezpodstawność swoich obaw, a wręcz wmawia urojenie. W całym tym procesie przeplatają się zarówno czułość, jak i wściekłość. Wszystko po to, by zdezorientować swoją ofiarę. Celowe i przede wszystkim ostrożne działanie tych osób może prowadzić do tego, że osoba, która jest manipulowana, zaczyna wątpić we własne zdrowie psychiczne.
Choć do gaslightningu uciekają się najczęściej socjopaci i osobowości narcystyczne. Jednak jedynie 1% z osób uciekających się do tej techniki manipulacyjnej robi to świadomie. Tak wynika z badań Joya Cartera. Ustalił on też, że 20% z tych ludzi robi to nie do końca świadomie, traktując to jako jeden z elementów obronnych. Reszta osób robi to sporadycznie i nieświadomie.
Nie można jednak tego ignorować. Gaslightnig to przemoc i tak też należy go traktować. Być może nawet bardziej szkodliwa niż przemoc fizyczna. W końcu przestajemy wierzyć sami sobie, wierzymy wyłącznie drugiej osobie i tą osobę stawiamy na piedestale, ciągle tłumacząc ją przed innymi. Może to skutkować depresją jak również i stanami lękowymi.
Jak więc rozpoznać gaslightnig, by móc się przed nim bronić?
Istnieje kilka znaków ostrzegawczych, a są to:
- częste wątpienie w swoje własne osądy
- tworzenie list kontrolnych (czy na pewno wszystko zrobiłem w porządku, czy to nie zdenerwuje partnera/rodzica itd)
- przygotowywanie się na konfrontację
- zastanawianie się czy temat jest bezpieczny i jego poruszenie nie przyniesie konsekwencji
- przybieranie postawy przepraszającej w stosunku do manipulatora
- drobne kłamstwa, by uniknąć niezadowolenia drugiej strony
- zastąpienie swobody ciągłym po wątpieniem w siebie.
Ważne, żeby pamiętać, że z tego manipulacyjnego piekła można się wyrwać, a nawet trzeba.