Jak dbać o cerę naczynkową? Część 2.
Wybierając kremy do naszej naczynkowej cery warto spojrzeć jeszcze raz na ich skład, szukając witaminy C, która uszczelnia oraz wzmacnia naczynka krwionośne. Witaminy H, która będzie zapobiegać podskórnym krwotokom. Rutyny, która wzmocni ścianki naszych naczyń włosowatych. Wyciąg z kasztanowca będzie działać przeciwzapalnie, a z kwiatów mirtu poprawi elastyczność skóry. Mniej znany, ale równie ważny ekstraktat z miłorzęby japońskiego będzie działać przeciwzapalnie i ściągająco.
Wszystkie te składniki pomogą wzmocnić naczynka i poprawić wygląd oraz zdrowie naszej skóry twarzy.
Widoczne naczynka łatwo jest ukryć pod odpowiednim podkładem czy pudrem. Gdy te są zbyt słabo napigmentowane, można sięgnąć po korektor zawierający zielone pigmenty. Najlepiej nałożyć taki korektor punktowo, po czym delikatnie rozprowadzić go palcem w wymagających tego miejscach. Na tak przygotowaną skórę można nałożyć już podkład czy fluid. Odpowiednio dobrany puder nada skórze jedwabistego wyglądu i pomoże uniknąć błyszczenia się.
Jeśli masz problem z cerą naczynkową, przede wszystkim unikaj różowych pudrów – wybierz te brązowe lub bezbarwne, które delikatnie pomogą ukryć niedoskonałości.
Przy tak problematycznej cerze najtrudniej będzie dobrać odpowiednie kosmetyki. Jeśli już je wybierzesz, może pójść tylko z górki. Pamiętaj też, że dobrze maskujący makijaż pomoże Ci szybko ukryć to, co już widać i nie pogorszy stanu skóry.
Czego trzeba unikać przy cerze naczynkowej?
Mycia twarzy w gorącej wodzie: przemywaj twarz w chłodnej lub letniej wodzie, najlepiej wcześniej przegotowanej.
Nadmiernej ekspozycji twarzy na promieniowanie UV: tutaj przydadzą się wszelkie kremy z filtrami przeciw UV, niezależnie od obecnej pory roku. Trzeba pamiętać, że te promienie są cały czas, a nasza cera jest na nie niezwykle wyczulona. Takie promieniowanie negatywnie wpływają na włókna kolagenowe, które są przez słońce niszczone.
Niekorzystnych warunków pogodowych: chodzi tutaj o zabezpieczenie skóry przed mrozem, wysoką temperaturą, a także wiatrem. Wszystko to może powodować rumień. Najlepiej w takim przypadku będzie wzmocnić barierę ochronną skóry.
Drażniących składników kosmetycznych, o których pisałam w poprzedniej części. Trzeba wiedzieć co działa szkodliwie dla naszej cery, a co ją wzmacnia i pomaga odzyskać prawidłowy, zdrowy wygląd.
Peelingów ziarnistych, które będą działać drażniąco i będą osłabiać nasze naczynka. Równie ważna jest też częstotliwość ich stosowania. Nawet te delikatne stosowane zbyt często nie będą wpływały korzystnie na naszą cerę.
Stresu, który sprawia, że nasze naczynka gwałtownie się rozszerzają. Podobnie działają alkohol i ostre potrawy, które również należy tutaj wykluczyć z diety.
Stosując się do tych krótkich zasad możemy znacząco obniżyć częstotliwość sytuacji, w jakich nasza twarz pokrywa się nieprzyjemną dla oka, intensywną czerwienią. Najważniejsze jednak jest wzmocnienie naczynek i skóry. W tym celu najlepiej jest udać się po poradę do dermatologa lub lekarza medycyny estetycznej.