O miłości ojca z córką. Część 1.
To właśnie na ojcu znajduje się największa presja: to od niego w dużej mierze zależy czy jego mała córeczka w przyszłości będzie pewną siebie, samodzielną, świadomą swojej wartości kobietą, czy… Kobietą szukającą ojcowskiej opieki i czułości do końca życia.
Po narodzinach dziecka, jego więź z matką jest od razu ogromna i nie da się jej zaprzeczyć. To właśnie ona nosiła w sobie to dziecko przez 9 miesięcy, dodatkowo to u niej wytwarzają się odpowiednie hormony każące jej kochać i dbać tą małą istotkę.
U mężczyzn wygląda to trochę inaczej. Trudno pokochać tą małą, pomarszczoną dziewczynkę. Zwłaszcza, gdy marzył on o synu lub ma już wyrobione (niekoniecznie pozytywne) przekonania na temat kobiet. Dlatego to właśnie dla ojca takie wychowanie córki może być szczególnym wyzwaniem.
W pewnym momencie ojciec zaczyna zauważać w swoim dziecku coś więcej, niż wymagające niemowlę. To bezbronna, urocza istotka. Jego własna córka. Zaczyna się rozczulać nad każdym jej krokiem, sukienką, rysunkiem. Dlatego, gdy w pewnym momencie córka przyprowadzi do domu pierwszego chłopaka… To właśnie ojcu jest ciężej. Trudno jest pogodzić się mu z dojrzewaniem i rozwijaniem się swojej małej dziewczynki.
Może właśnie dlatego większość partnerów córki będzie z góry wyśmiewana i krytykowana. Kto bowiem lepiej zadba o jego małą córeczkę, niż on sam? To on jej towarzyszył w dzieciństwie, widział, jak dorastała i stawała się.. Jego małą kobietką.
To właśnie on widzi w swojej córce tą delikatną, kruchą istotę. Niektórzy psychologowie twierdzą, że może to wynikać z tego, że mężczyzna nie widzi takich cech w swojej partnerce. Można zauważyć, że coraz częściej powstaje obraz zniewieściałego mężczyzny oraz jego silnej, dominującej kobiety. Wszystko przez to, że stają się one coraz bardziej wykształcone i lepiej zarabiają. To, co wcześniej kojarzyło się z kobietą, teraz staje się również męską cechą.
Jeśli córka w młodości będzie otoczona ogromem ojcowskich uczuć w późniejszym życiu może mieć poważne problemy w swoich związkach. Jeśli był na każde jej skinienie, pomagał z każdym problemem, traktował jak księżniczkę: pokazał jej, że tacy właśnie są mężczyźni. Pokorni, ulegli i słabi. Dlatego będąc w późniejszym związku, przyjmie ona dominującą postawę, wymagając od swoich partnerów uległości i bezwarunkowego podporządkowania. Będzie też wymagać ciągłego zabiegania o jej uczucia i uwagę.