Nasze łazienki coraz częściej przypominają swoim składem małe laboratoria chemiczne. Jak się okazało, przyczynia się do tego również pasta do zębów. Wiecie, że zawarte w niej fluorki mogą przyczynić się do zwapnienia mózgu?
Fluor – mało przyjazny składnik
Czym w ogóle jest fluor? To żółtozielony, silnie trujący gaz, który swoim zapachem może przypominać chlor. Dlaczego jest w ogóle dodawany do pasty do zębów? Ponieważ w niewielkich ilościach wzmacnia nasze szkliwo i chroni nasze zęby przed próchnicą, a do tego stymuluje tworzenie się nowej tkanki kostnej. Jednak jego nadmiar może wywołać fluorozę: kruchość szkliwa. Niestety, od odpowiedniej ilości fluoru do zbyt dużej jest niewielka różnica, którą łatwo przekroczyć. Na szczęście korzyści z dodawania tego pierwiastka do pasty do zębów są większe, niż ewentualne powikłania, które zdarzają się bardzo rzadko.
Fluor – gdzie możemy go znaleźć
- W wodzie w kranie,
- w glebie,
- w powietrzu,
- w większości past do zębów,
- czarnej herbacie,
- chlebie żytnim,
- serze,
- szynce wieprzowej,
- płatkach kukurydzianych.
Niektóre pozycje mogą zaskoczyć, prawda?
Objawy przedawkowania
Nadmierne spożywanie fluoru może przyczynić się do rozwoju wielu chorób. Do najczęstszych z nich należy wspomniana wcześniej fluoroza – choroba, która sprawia, że na naszych zębach pojawiają się kredowe lub brązowe pasma. Następnie dochodzą nadżerki w szkliwie, które w rezultacie zaczyna kruszeć.
(fot. Stomatologia dla profesjonalistów )
Do tego jego nadmierna ilość w organizmie może przyczynić się do:
- zwiększenia łamliwości kości,
- większego ryzyka zawału serca,
- uszkodzeń nerek,
- zmniejszeniu odporności,
- zwiększeniu się objawów alergii.
Komentarze