Lekarze ostrzegają, że w naszym społeczeństwie bagatelizowany jest problem chorych na nowotwory, którzy głodzą się lub też stosują diety, które w żadnym stopniu nie pomagają.
Głodówka często nie jest świadomym wyborem. Tak straszna wiadomość potrafi po prostu zwalić z nóg i ścisnąć gardło. Niektórzy w tak ogromnym stresie po prostu nie są w stanie zmusić się do zjedzenia czegokolwiek.
I chociaż właśnie wtedy chorzy powinni wzmacniać swoje siły do walki, to niektórzy odmawiają posiłków, a jeszcze niektórzy decydują się na „specjalistyczne” diety, które nie zostały zatwierdzone przez lekarzy. Dlaczego więc jeszcze niedawno nie mówiono nic o tym, że wśród chorych pojawia się właśnie wtedy głodówka?
Wyobraź sobie, że słyszysz tę straszną diagnozę. Rak. Domyślam się, że nie możesz nie być w stanie wyobrazić sobie swojej reakcji. Niektórzy w stresie po diagnozie przestają jeść, wyraźnie chudną. Co wtedy, gdy ktoś jest zbyt wychudzony i niedożywiony, by podołać wybranemu leczeniu onkologicznemu? Opóźnia się leczenie, by najpierw odżywić pacjenta.
U niektórych osób po chemioterapii pojawiają się zaburzenia smaku. Jest to jeden z niepożądanych efektów samej chemioterapii, a także… Kwestia psychicznego nastawienia do choroby. U niektórych osób w ten właśnie sposób może objawiać się depresja. Dlatego też pojawia się dobra wiadomość: takie efekty często występują tylko w pierwszej fazie leczenia. Często cały wstręt do jedzenia znika wraz z „oswojeniem” nowotworu i zaakceptowania kuracji.
Niektórzy pacjenci zwracają się do wykwalifikowanych dietetyków. Pomagają oni radzić sobie z zaburzeniami smaku czy też złagodzić nudności. Prawie każdy lekarz zajmujący się pacjentami chorymi na nowotwór może udzielić radę: jedz to, na co masz po prostu ochotę.
Jeszcze niedawno zalecano chorym łatwostrawne diety. To takie, w których zostały wykluczone niektóre owoce i warzywa, a także przyprawy. Tyle, że u zdecydowanej większości chorych nie występują żadne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Jeśli więc nie ma konkretnych przeciwwskazań ( np. przy raku trzustki wyklucza się błonnik), pacjentowi nie powinno odmawiać się żadnych produktów. Warto wtedy skupić się na pełnowartościowych posiłkach, by zapewnić pacjentowi jak najwięcej sił do walki z chorobą.
Niektórzy wciąż walczą z myślą niektórych ludzi, że nowotwór da się zagłodzić. Nie, nie da się. Trzeba wzmacniać swój organizm, zapewniając mu największe szanse na przyjęcie leczenia.
Komentarze