Mówiąc krótko: empatia to zdolność do odczuwania emocji i stanów psychicznych innych osób. To właśnie ta umiejętność pozwala spojrzeć na daną sprawę z innej perspektywy. Empatia pomaga wytworzyć głębsze relacje z drugą osobą. Nie można również pominąć tego, że w psychologii jest jednym z elementów inteligencji emocjonalnej.
Jak mówi węgierska psycholog, Margaret Mahler, nazwała empatię umiejętnością rozumienia innych i zdolnością do współodczuwania emocji i uczuć. W dzisiejszych czasach można to nawet nazwać darem – wydaje się bowiem, że coraz mniej osób potrafi wczuć się w sytuację innych ludzi.
Empatia w relacjach międzyludzkich
Wielu psychiatrów i naukowców jest pewnych, że to właśnie dzięki zdolności empatii nasi przodkowie byli w stanie stworzyć społeczeństwa, w których obecnie żyjemy. Pierwsza definicja empatii (z greckiego empatheia) oznaczała cierpienie. Dobrze, że w dzisiejszych czasach nadaliśmy jej zupełnie innego znaczenia.
(fot. Szkoła trenerów empatii )
Jak rozwija się empatia
Niestety nie ma jednego wytłumaczenia na rozwinięcie współodczuwania. Najpopularniejsza jest jednak teoria Jeana Piageta, szwajcarskiego psychologa, który zauważył, że empatia jest elementem pochodnym rozwoju poznawczego u każdego dziecka w wieku 7-12 lat. Jego zdanie we wcześniejszym wieku dziecko jest na etapie myślenia jedynie egocentrycznego, to znaczy, że liczą się dla niego tylko jego potrzeby i właściwie tylko ono. Oznacza to, że młode dzieci pozbawione są zdolności współodczuwania. Dlaczego młodsze dziecko nie potrafi postawić się w sytuacji innych osób? Przede wszystkim dlatego, że empatia wymaga złożonego procesu poznawczego, a ten następuje dopiero w późniejszych latach.
Eksperyment na młodszych dzieciach
Ciężko jednak zgodzić się z tą teorią. Wiele matek zauważa, że ich dzieci wykazują empatię do innych dzieci czy bliskich dorosłych. Do podobnego wniosku doszła Helen Borke, która przeprowadziła eksperyment na 200. dzieciach w wieku od 3 do 8 latach. Na czym polegał eksperyment? Dzieciom pokazywano rysunki twarzy: smutne, szczęśliwe i złe. Opowiadano im również historie, w których bohater odczuwał każdą z narysowanych emocji. Druga część badania polegała na opowiedzeniu 8 innych opowiadań. Dzieci miały też za zadanie wyobrażenie sobie sytuacji, w której dzielą się jakąś rzeczą, zrzucają kogoś z roweru itd. Co się okazało? Że dzieci w wieku 3 lat są w stanie zrozumieć emocje drugiej osoby, a ich emocje są mocno zależne od sytuacji. Według nas to badanie z lat 70. XX wieku całkowicie zaprzecza teorii Jeana Piageta.
Brak empatii
Oczywiście brakiem empatii najbardziej wykazują się osoby skupione na własnych potrzebach. Utrudnia to nawiązanie bliższej relacji i stworzenie stałego związku. Osoby takie często nazywane są narcyzami, a ich zachowanie przyczynia się do odsunięcia od nich najbliższych osób.
Komentarze