Uzależnienie od telefonu – zjawisko FOMO i nomofobia
Smartfon stał się nieodłącznym elementem codziennego życia. Służy nam do pracy, nauki, rozrywki, kontaktu z bliskimi, a nawet monitorowania zdrowia. Jednak coraz częściej badacze zwracają uwagę, że intensywne korzystanie z telefonu może prowadzić do nowych form uzależnień psychologicznych. Wśród nich wyróżniają się dwa zjawiska: FOMO i nomofobia.
O czym mówimy?
FOMO (ang. Fear of Missing Out) oznacza lęk przed tym, że coś nas omija – wydarzenie, informacja czy interakcja społeczna. Osoba zmagająca się z tym zjawiskiem odczuwa przymus ciągłego sprawdzania powiadomień, mediów społecznościowych czy wiadomości. To poczucie bycia „na bieżąco” często prowadzi do nieustannego rozproszenia uwagi, problemów z koncentracją i wzrostu stresu. Badania pokazują, że osoby z wysokim poziomem FOMO częściej doświadczają niezadowolenia z własnego życia, porównując się z tym, co widzą w internecie.
Nomofobia (ang. no-mobile-phone-phobia) to z kolei lęk przed brakiem dostępu do telefonu. Objawia się dyskomfortem, gdy urządzenie zostaje w domu, gdy rozładowuje się bateria lub gdy brakuje zasięgu. U niektórych osób pojawiają się nawet objawy somatyczne: przyspieszone bicie serca, napięcie czy drażliwość. Nomofobia nie jest jeszcze formalnie uznawana za zaburzenie psychiczne, ale psychologowie coraz częściej wskazują, że jej skutki mogą być poważne – od obniżonego samopoczucia po realne trudności w codziennym funkcjonowaniu.
Problem w tym, że...
Oba zjawiska są ściśle związane ze współczesnym stylem życia. Media społecznościowe i aplikacje mobilne wykorzystują mechanizmy psychologiczne, które wzmacniają nasze przywiązanie do telefonu. Powiadomienia działają jak nagrody w systemie behawioralnym – każde „kliknięcie” czy „like” uruchamia wyrzut dopaminy, co wzmacnia chęć powtarzania zachowania. To sprawia, że telefon zaczyna przypominać cyfrowy „automat” uzależniający od bodźców.
Skutki nadmiernego korzystania z telefonu wykraczają poza sferę psychiczną. Zaburzenia snu, trudności w relacjach interpersonalnych czy spadek efektywności w pracy to coraz częstsze konsekwencje. W skrajnych przypadkach uzależnienie od telefonu może przypominać inne nałogi behawioralne, takie jak hazard.
Jak sobie z tym radzić?
Psychologowie podkreślają znaczenie higieny cyfrowej. W praktyce oznacza to wyznaczanie limitów korzystania z telefonu, wyłączanie powiadomień, świadome korzystanie z mediów społecznościowych czy wprowadzanie stref wolnych od smartfonów (np. w sypialni). Pomocne może być także korzystanie z aplikacji monitorujących czas spędzony przed ekranem – paradoksalnie, telefon może pomóc w ograniczeniu samego siebie.
Świadomość zjawiska FOMO i nomofobii to pierwszy krok do przeciwdziałania negatywnym skutkom uzależnienia od telefonu. Smartfon sam w sobie nie jest problemem – kluczowe jest to, abyśmy to my kontrolowali urządzenie, a nie ono nas.