Jak się okazuje ludzkie ciało nadal skrywa wiele tajemnic. Można by przypuszczać, że zostało przebadane wzdłuż i wszerz na tyle dokładnie, że nic nas już w nim nie zaskoczy. Ta teoria okazuje się być błędna.
Interstitium
Interstitium, inaczej też śródmiąższe, może być największym organem w naszym ciele – twierdzi Neil Theise z Uniwersytetu Medycznego w Nowym Jorku. Zostało odkryte zupełnie przypadkowo przez izraelskich lekarzy podczas badania endoskopowego w 2015 roku. Przez ten czas nowoodkrytej tkance uważnie przyglądali się amerykańscy naukowcy. Wyniki przeprowadzonych badań opublikowali w "Scientific Reports”, piśmie, które jako pierwsze określa Interstitium jako samodzielny narząd.
Kiedy mówimy o organie najczęściej wyobrażamy sobie nerkę, wątrobę czy płuco. Tutaj mamy natomiast do czynienia z siateczką drobnych włókienek - mówił Michał Podgórski z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Szacuje się, że śródmiąższe może zawierać około 20 procent płynów ustrojowych. Jest to struktura przypominająca elastyczną sieć, wypełnioną płynem.
(fot. Polityka)
Zazwyczaj bada się martwe tkanki pozbawione płynów. Wtedy śródmiąższe się zapadało i pod mikroskopem przypominało tkankę łączną. Stąd tak późne odkrycie Interstitium.
Śródmiąższe znajduje się w całym ciele, otacza narządy wewnętrzne, tętnice, mięśnie i wchodzi w przestrzenie między nimi. Pełni funkcję amortyzującą. Pozwala na zmianę kształtu narządów podczas ich pracy, dzięki czemu tkanki nie rozrywają się pod wpływem pracy innych organów.
Ważne odkrycie
Według naukowców organ ten jest odpowiedzialny również za szybkie przemieszczanie się płynu po całym organizmie i wszystkiego co jest w tym płynie, także komórek nowotworowych. Może to być przełomowe odkrycie, które pozwoli na skuteczną walkę z nowotworami złośliwymi. - Badając śródmiąższe, być może uda nam się znaleźć sposób na zapobieganie przerzutom raka. To byłby medyczny przełom, ale do tego etapu jeszcze daleka droga - stwierdził profesor Theise.
Komentarze